Pozytywny dobry Internet

Mówiąc o dobrym Internecie chodzi oczywiście o jego pozytywne zastosowanie. 
Jeśli bowiem chodzi o szybkość łącza, to sprawne i szybkie e-połączenia stały się już codziennością. Wszyscy mamy obecnie szybki Internet, natomiast nie zawsze wykorzystujemy go jedynie konstruktywnie; czasami się nim zamęczamy. 
  
Faktem jest, że w ostatnich latach w wielu krajach (także w Polsce) Internet stał się dosyć skutecznym narzędziem walki politycznej. Poszczególnie partie zatrudniają ludzi, którzy płodzą najróżniejsze komentarze i wpisy na forach, mające budować określone emocje oraz sympatie i antypatie polityczne u internautów. W wyniku tego niekiedy Internet staje się jedynie podgrzewaczem emocji, wzburzenia, czy frustracji. 
Oczywiście każdy ma prawo do swojego stanowiska społecznego i politycznego. Świadomość obywatelska jest zaletą, zwłaszcza gdy jest ona świadoma. Nie zawsze jednak jednoznacznie dobre jest propagandowe i całkowicie instrumentalne wykorzystywanie Internetu przez jakieś komórki polityczne. Niekoniecznie korzystne jest dla nas całkowite uleganie temu, bez odpowiedniego (zdroworozsądkowego) dystansu. Zwłaszcza gdy poziom napięcia przekracza już naszą wydolność psychiczno-emocjonalną. 

Istotą zawsze jest to, że powinniśmy być bardziej wewnątrz-sterowni, a nie zewnątrz-sterowni, czyli – w omawianym tutaj temacie – powinniśmy w Internecie wyszukiwać także takie treści, które nas stymulują do rozwoju oraz wspierają naszą harmonię i szczęście – treści, które zwiększają nasz poziom odpowiedzialności za swoje życie, swoje istnienie, swoją życiową drogę.
 

  
Pamiętam czasy, gdy Internet zupełnie raczkował. Kolega mnie zaprosił, żebyśmy poszli do jego ojca na Politechnikę, to pokaże mi Internet. Nie wiedziałem co to takiego, ale się zgodziłem. Nie było wówczas jeszcze za bardzo stron w języku polskim – może jakieś pierwsze, nieliczne. Było to jeszcze przed powstaniem Onetu, a także kilka lat przed powstaniem wyszukiwarki Google. Prawdopodobnie były to początki wyszukiwarki AltaVista. 
Wpisywaliśmy jakieś hasła najprawdopodobniej do tejże wyszukiwarki i pojawiały się nam raczej nieliczne wyświetlenia w języku angielskim. Potraktowałem to wówczas jako głównie oglądanie obrazków autorów, którzy mnie interesują. Zaglądaliśmy też na Yahoo. 
   
Na marginesie, z tego co pamiętam, stosunek ceny do prędkości transferu był wówczas (druga połowa lat 90-tych) bardzo niekorzystny. Kiedy już Internet zaczął się pojawiać nie tylko w instytucjach publicznych, typu Uczelnie, ale także u odbiorców prywatnych, to transfer w pakiecie profesjonalnym o prędkości 2 Mb/s (głównie kupowały go firmy) kosztował 2 tys zł na miesiąc, natomiast abonament prywatny 128Kb/s kosztował około 100 zł. W tym drugim przypadku strona główna Onetu, pomimo braku na niej dużych grafik, i tak otwierała się zazwyczaj kilka minut. Początkowo prywatni odbiorcy często kupowali modemy do telefonu, które miały naliczenia minutowe od każdego połączenia. Zatem włączali modem, ściągali jakąś stronę oraz pocztę, po czym odłączali modem, aby zminimalizować koszty, które i tak były całkiem spore. 
  
Jak wiadomo dzisiaj Internet stał się powszechnie dostępny, bardzo szybki, przystępny cenowo, a często także dostępny darmowo (np. w kawiarniach, autokarach itp.).  
Tym bardziej warto, aby zadać sobie pytanie:
w jaki sposób Internet może mi służyć, wspierać mój rozwój, czy też pomagać mi realizować jakieś znaczące i wartościowe dla mnie cele cele? To bardzo istotne. 
Część osób zapomina o krytycznym i asertywnym korzystaniu z jego dobrodziejstw. 
Myślę, że jest to podobnie jak z książką – korzystając z Internetu powinniśmy sięgać po określone treści, które nas interesują, są dla nas rozwojowe, a także przydatne.

Kilka przykładów ciekawych stron. 
Autorzy strony Dobre Wiadomości postawili sobie cel, by dla równowagi do treści sensacyjnych, ujemnych i skandalicznych – powszechnie dostępnych – publikować treści dodatnie i inspirujące. Jest tam np. artykuł pt. „Nie kładź się do łóżka ze złymi emocjami” zachęcający do pozytywnego nastawienia się psychicznego przed zaśnięciem. 
Otóż, wg. badań z tego zakresu, mózg może podczas nocy utrwalać nasze negatywne nastawienia, jakie mamy przed zaśnięciem. Może także utrwalać treści pozytywne i rozwojowe. Dlatego warto przed udaniem się na spoczynek rozwiązać zewnętrzne kłótnie i wewnętrzne konflikty oraz zmienić negatywne nastawienie wobec świata.
 

Ostatnio znajomy polecił mi stronę „KhanAcademy – Możesz nauczyć się wszystkiego”. Po krótkiej rejestracji i zalogowaniu możemy znaleźć na tym serwisie wiele ciekawych materiałów z najróżniejszych obszarów – muzyka, historia świata i cywilizacji, matematyka, informatyka, biologia, chemia itp. 
Np. w dziale muzyka znalazłem film „Ludwig van Beethoven: Piąta Symfonia, lekcja dyrygowania: Gerard Schwarz”. Jest on w języku angielskim.   
Serwis jest polskojęzyczną wersją serwisu angielskiego. Część materiałów jest przetłumaczona na polski, a część jest po angielsku. Może być to motywacją i wsparciem przy uczeniu się angielskiego. 

Z kolei inny znajomy polecił mi serwis Be Able zawierający wiele ciekawych kursów na najróżniejsze tematy. Serwis jest angielskojęzyczny. Ktoś np. skorzystał z kursu: „Odkryj swoje ciało energetyczne” łączącym zagadnienia ezoteryczne z codziennym funkcjonowaniem w życiu i pracy zawodowej.  

Dzięki poleceniu dotarłem także do serwisu Wise Mapping, gdzie po króciutkiej rejestracji i po wejściu na swój profil (po zalogowaniu się należy dodatkowo wejść na swój konkretny profil typu „Welcome Rafal”) mamy dostęp do panelu umożliwiającego nam tworzenie map swoich myśli i projektów. Możemy w ten sposób uporządkować swoje przemyślenia i notatki, stać się bardziej świadomi w życiu. 
  
Oczywiście tematycznych stron i serwisów, które nas interesują i mogą działać na nas rozwojowo jest w sieci bardzo dużo. Możemy korzystać np. na Youtube z dobrych lekcji do nauki języka obcego (angielskiego, lub innego); 
możemy znaleźć (na Youtube lub gdzie indziej) materiały do nauki gry na instrumencie muzycznym, możemy znaleźć materiały do nauki np. informatyki, czy też interesujące materiały do samorozwoju czy radzenia sobie ze stresem. 
Na marginesie mogę przypomnieć, że przez jakiś czas będzie nadal działał mój darmowy kurs „Relaksacja w codzienności”.  
  

Warto zatem zdać sobie sprawę z niezwykłego potencjału, jaki ma w dobie obecnej Internet i wykorzystywać go głównie do naszego Rozwoju, Dobra i Harmonii. Poczuj się, że to ty jesteś tu swoim szefem. Skup się przez chwilę na oddechu i odczuwaj dobrą integrację ciała, umysłu, emocji i wszystkich swoich poziomów. To pomoże Ci mieć konstruktywną postawę wobec Internetu i wobec swojego życia.   
   
  








Komentarze