Wartość przyjaźni

Pewien mędrzec mówiąc o życiu i dążeniu do doskonałości podkreślał wielką duchową i życiową wartość przyjaźni. Również współczesne psychologiczne badania nad szczęściem podkreślają jej doniosłą rolę. 

Zauważono w badaniach statystycznych, że osoby które miały subiektywne odczucia bycia szczęśliwym, jednocześnie miały poczucie bycia bogatym w przyjaźnie. Możliwość zwierzania się zaspokaja bardzo ważną dla człowieka potrzebę przynależności. 
Przyjaźń i zwierzanie się ze swoich trudności, poszukiwań, a także dokonań (jeśli jest to szczere i nie ma charakteru próżnego przechwalania się) tworzy poczucie wspólnoty i wzajemnego zrozumienia. Daje poczucie wsparcia. 
  
Wielokrotnie w literaturze możemy także znaleźć porady i doniesienia o bardzo dużej wartości przyjaźni m.in. przy wychodzeniu z depresji. Niewątpliwie autentyczność wzajemnego kontaktu, jeśli jest on jednocześnie oparty na postawie życzliwości, niezwykle sprzyja naszemu zdrowiu psychicznemu i daje duże wsparcie w procesie wychodzenia ze złego samopoczucia i depresji.

Odwrotnością poczucia bycia rozumianym i społecznie wspieranym (odczuć powstających pod wpływem przyjaźni) jest postrzeganie swojego otoczenia i społeczeństwa jako czegoś wrogiego i nam nieprzychylnego. 
Wydaje mi się, że oba te odczucia są subiektywne. Kiedy akurat brakuje nam wspierającego kontaktu z jakąś znajomą i zaprzyjaźnioną osobą, a dodatkowo jeszcze spotka nas jakaś przykrość, wówczas mamy skłonność do generalizowania. Może stać się wówczas tak, że całe otoczenie i cały świat przez jakiś czas postrzegamy jako raczej nam wrogie i nieprzychylne. 
    
Oczywiście tego typu uogólnienia nie są niczym obiektywnym. Raczej wynikają z braku kontaktów opartych na życzliwości w tym właśnie momencie, w tym właśnie okresie naszego życia. 
Odczucie takie jest jednak stosunkowo łatwe do zmienienia. Wystarczy, że serdecznie i z dużym wzajemnym zaufaniem porozmawiamy z jedną, czy dwiema osobami, i już całkowicie zmienia się nasza perspektywa. Pojawia się wówczas spostrzeżenie i refleksja, że sprawę nadmiernie wyolbrzymialiśmy, czy wręcz nieco demonizowaliśmy. 


Nasze nastawienie do świata ma bardzo duży wpływ  na fakt, jak ten świat odczuwamy. Kiedy skupiamy się na nadmiernym zagrożeniu płynącym z zewnątrz, to istnieje duże ryzyko, że staniemy się zbyt zewnątrz-sterowni oraz że nie będziemy zauważać swojego osobistego potencjału. 
Aby nie popaść w tego typu pułapkę (bycie nadmiernie zależnym od zewnętrznego świata oraz zapominanie o swoim własnym potencjale i mocy) warto zainwestować trochę energii zarówno w przyjaźń z kimś, jak i w przyjazne nastawienie do samego siebie. 
  
Budowanie przyjaźni z innymi zależy po prostu od naszej postawy. Jeżeli doceniamy przyjaźń, jako wartościowe zjawisko, które sprzyja zarówno naszemu zdrowiu psychicznemu, naszemu codziennemu funkcjonowaniu i sprawności życiowej, jak i jednocześnie ma także istotną wartość duchową, to jesteśmy gotowi przeznaczyć jakąś ilość swojego czasu na spotkania oparte na życzliwości i bezinteresowności. 
  
W takich spotkaniach istotny jest kontakt sam w sobie. Powinniśmy wówczas być gotowi przekraczać jakieś nasze partykularne (bardzo wąskie) cele i właściwości, a bardziej skupiać się na samej przyjemności pobycia z kimś. 
Oczywiście oprócz wzajemnych uśmiechów i uprzejmości, inwestowanie w przyjaźń oznacza także gotowość wysłuchania o rozterkach, problemach i trudnościach naszego rozmówcy i po prostu psychiczne towarzyszenie mu w tym podczas rozmowy. Takie towarzyszenie i wspierające bycie podczas spotkania i wzajemnego kontaktu wydaje się być znacznie istotniejsze, niż dawanie jakichś konkretnych porad. 

Samo porozmawianie jest dużą pomocą i umożliwia, by nasz rozmówca (po odczuciu duchowego wsparcia i bycia rozumianym) znalazł odpowiedź w samym sobie. Odpowiedź płynąca z własnej intuicji często jest dużo cenniejsza, niż narzucona z zewnątrz. 
Oczywiście niekiedy jest też tak, że nasz rozmówca prosi nas o poradę. Wówczas mu ją dajemy, lub - jeśli nic nam nie przychodzi teraz do głowy - zawsze możemy obiecać, że pobędziemy z tym pytaniem i przekażemy swoje odczucia niebawem.

  
Jeśli przyjaźnie stanowią dopełnienie naszego wyrażania się w życiu, wówczas są bardziej satysfakcjonujące. Oznacza to, że potrzebujemy proporcji pomiędzy osobistym realizowaniem swoich celów i projektów, a kontaktami przyjacielskimi. Zarówno rezygnacja z przyjaźni (dla swojej realizacji zawodowej, społecznej, czy innej), jak i rezygnacja z realizacji swoich projektów (dla przyjaźni), jest pewnym zakłóceniem równowagi. 
Przyjaźń w istocie nie jest żadną rezygnacją, ani też ucieczką przed codziennością, a raczej świadomym wyborem wzajemnego wspierania się, by żyło się lepiej i łatwiej, w sposób bardziej pełny, efektywny i harmonijny. 

Podobnie jak przyjaźń z osobami zewnętrznymi, istotna jest też przyjaźń z samym sobą. Oznacza ona życzliwe traktowanie samego siebie, dawanie sobie samemu wsparcia i przestrzeni do świadomego życia. Nadmierny negatywizm czy przesadna drobiazgowość wobec siebie zazwyczaj owocuje problemami psychologicznymi i słabymi rezultatami w funkcjonowaniu. Warto znaleźć równowagę pomiędzy przesadnymi wymaganiami, a pobłażliwością wobec samego siebie. 
Taka równowaga może polegać na byciu uważnym i świadomym, a jednocześnie funkcjonowaniu w poczuciu wewnętrznej przestrzeni i spokoju.

  
    








Komentarze